Tuesday, 5 September 2006

D-Link G604T

W piątek odebrany z drugiej naprawy serwisowej. Za pierwszym razem (po dłuższej pracy zaczynał gubić pakiety, moc sygnału skakała zupełnie losowo, firewall - wylączony! - odcinał nagle połączenie itd.) - 3 tygodnie w serwisie i dostałem nowy sprzęt. Zgodnie z instrukcjami producenta zabrałem sie do instalacji nowego firmware'u i na tym sie skończyło. Instalator sie wysypał, router umarł. Druga naprawa poszła szybciej - szybciej tez access point zepsuł sie ponownie. W niedziele (niecałe dwa dni pracy!) zaczął szwankować cache DNS. Wylączylem cache - wszystko wróciło do normy, ale nieopatrznie chciałem zapisać zmiany. To wymaga restartu urządzenia... Po którym nie podniósł sie juz interfejs WiFi. Owszem, jestem w stanie go włączyć ponownie - pod warunkiem, ze wepnę sie do routera poprzez kabel ethernetowy. Wspaniale. Nie chce kolejnej naprawy, chce pieniądze z powrotem, D-Link nie nadaje sie do użytku.

1 comment:

  1. U mnie służył ponad 3 lata. Stwierdzam iż jest to najlepszy router jaki miałem. Miałem ponieważ wczorajsza burza go wykończyła :( teraz szukam serwisu lub kupno nowego DSL – 2640B

    ReplyDelete