- O refaktoryzacji w życiu nie słyszał. No, ale do tego przynajmniej przyzwyczaiły mnie inne IDE do C++.
- Code completion nie istnieje. Ta atrapa, która jest, kiedy czasem się uruchomi, proponuje kod, który (w przypadku najgorszym) nie istniał od 2 godzin.
- Bajzel w makefile'ach... OMFG. Część błędów kompilacji zgłaszana tylko po numerze, bo genialne IDE odfiltrowało treść komunikatu.
Dobra. Może ktoś polecić dobry program pod Linux'a do pisania kodu? Ja wiem, w vim'ie da się pisać wszystko, Thornvalds podobno tylko w nim pisze. Ale ten sam osobnik twierdzi, że debuggery sa evil.